niedziela, stycznia 29, 2006

.






surrealizm nocy?
kosciol okazal sie zakladem dla oblakanych,
ten ktos psychotronikiem ...
cos mu sie konczylo cos zaczynalo...
ten drugi za duzo policzyl - nie bedziemy
smialam sie jedzac cebule to nie byl absynttylko tylko jezioro ktorego nie bylo
z aleks i waletem zasnelysmy gdy ludzei ida do pracy
tego kogos znalazlam w poludnie w mojim lozku z hatifnatami
gniew przerwal munch zabalsamowany na prostokatnym papierku
ot skutki picia wodki

2 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

tylko ja chyba do konca skumam o co chodzilo :P

4:22 PM  
Blogger makot said...

no a jak miauuuuuu hermetyzm to hermetyzm

8:35 PM  

Prześlij komentarz

<< Home