czwartek, stycznia 26, 2006


no nie wiem kto byl wczoraj bardziej przerazony :czy dzieciak czy makot...12 h opiekowania sie 15 mies synkiem-makot zaliczyl zgon ale jest bardzo dumny z siebie...duma wyplywajaca z przewijania - pampers zostal umieszczony na wlasciwej czesci ciala-no trzeba jeszcze dodac znaczenie esemesowego wsparcia od Kamili i Basika -bez nich to makot sam wymagal by przewiniecia. No najwazniejsze ze oboje przezyli i podobno makot ma talent...no ale hm




yyy cyfra to kupa nie umiem tego dziadostwa obsugiwac jeszcze nawet photoshopa nie mam no ale synek sie cieszy takim zainteresowaniem ze one more time...

5 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

no misiek, dałaś radę! ja wczoraj powiedziałam Michałowi, że dzieci mieć nie będziemy, bo ja nie mam pojęcia co się z nimi robi. Dotarło to do mnie po Twoich wczorajszych rozpaczliwych smsach :) Dlatego: szacuneczek psze pani :)))

5:03 PM  
Anonymous Anonimowy said...

gdy w kobiecie rodzi sie macierzynstwo , to znak dla ewentualnego faceta że musi uciekac:)

ps. i to szybko!!!

5:52 PM  
Blogger makot said...

hihi to nie maciezynstwo tylko wczoraj sobie uswiadomilam ze jestem stara krowa i juz nie naleze do swiata dzieci - zwierzatek..smutne i meczace
hihi i ja tez dzieci ze tak powiem na razie niet...no ale mam byc ciocia wiec sie szkole!

8:44 PM  
Anonymous Anonimowy said...

magda??? a to czyj to synek?? Ty mnie nie zaskakuj takimi zdjeciami bo na zawal zejde :P hehe
pozdrowienia z polnocy ... polnocy szwecji ma sie rozumiec ;)
buzka

10:57 AM  
Blogger makot said...

a Baska!!!! hihi dzieki Bogu nie moj bo upierdliwy
co tam slychac jestem od tyg w oslo

4:17 PM  

Prześlij komentarz

<< Home