poniedziałek, stycznia 23, 2006

znowu jestem sama...znowu czuje ten dziwny paradoksalny glod...od mojej ostatniej wizyty w miescie zmienila sie moda...tym razem biel...ulice, domy, samochody pusza sie w bialych futrach.
Biel oslepia...chodze sciezkami zapachow i szmerow...jeszcze nie czas na fotografie. dziwne ze zapachy smaki i pamietam silniej niz obrazy..przyciagaja tak silnie wspomniienia jakby czas stal w miejscu.
znalazlam na 'grunwaldzie' jablka z polszy juz nie jestem sama:)