poniedziałek, marca 13, 2006

ostatni poranek w 'sleep-in haven'

juz po Kopenhadze, dziwnym zimnym swietle przelewajacym sie ulicami miasta wilhelma hammershoi..przemieszanym z zapachem kawy
jakos z krotko , za szybko w oslo

Thorvaldsens museum

...



3 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

więcej zdjęć z kopenhagi,więcej!

7:45 PM  
Anonymous Anonimowy said...

kopenhaga jest cudowna! byłocudownie i jakieś pudełka.a wtorek znów musiał rozpocząć tydzień od bibowania. miało byćmiędzynaroowo, a skończyło się na polskiej libacji:)hmmm nie można oceniać zbyt wcześnie ludzi. i chyba topowinna być puenta dnia wczorajszego-dzisiejszego.ach ten wrocław-ale się nasłuchałam.no ruszyć wkońcu trzeba na tą Waszą wioskę:). człowiek tyle sięnasłuchał,tylu ludzi poznał.no wesoło wesoło. acha, no i żeby nie byłoto wielkanoc tylko na kringsja. no i na zakończenie to mój imiennik się wybronił.oto moje zdanie
kończę,bo w kimę czas...buahahaha

3:57 AM  
Blogger makot said...

taaaa a ja wlasnie leze w lozku i rozwazam czy isc na zajecia czy nie ...

8:31 AM  

Prześlij komentarz

<< Home